Calzone z kurczakiem, pieczarkami i czerwoną fasolą
Nie wiem ja Wy, ale ja uwielbiam – pyszna, lekko chrupiąca skórka, a w środku ulubiony farsz, w zależności od upodobań mięsny, warzywny albo serowy:)
Calzone to też rewelacyjny sposób na wykorzystanie resztek z lodówki, wystarczy wszystko ze sobą podsmażyć, dobrze doprawić i farsz do calzone mamy gotowy. No i jeszcze jedna bardzo istotna dla mnie rzecz, calzone smakują dobrze zarówno na ciepło jak i na zimno, można je także mrozić, dlatego nigdy się nie marnują.
Jedynym minusem jest dość czasochłonne przygotowanie. Najpierw trzeba czekać aż wyrośnie ciasto drożdżowe (co zawsze wystawia moją cierpliwość na próbę), a potem jeszcze ulepić sporą ilość pierogów. Można co prawda zdecydować się na jeden duży pieróg, ale ja zdecydowanie wolę mniejsze formy. Jest to w każdym razie jedno z moich ulubionych dań i jeśli jesteście jak ja bardzo pizzolubni, to pewnie niedługo i Wasze:)
Co nam będzie potrzebne: (składniki na ok. 20 calzone)
Ciasto:
Inspiracją do tego przepisu był przepis z bloga Moje Wypieki. Ciasto robimy dokładne tak jak w poprzednim przepisie na pizze z tą różnicą, że 1 szkl. mąki zastępujemy 1 szklanką kaszy manny błyskawicznej (semoliny)Jeśli macie dostęp do prawdziwej semoliny, tym lepiej.
– 3 szklanki mąki
– 1 szklanka kaszy manny błyskawicznej (semoliny)
– 1 i 1/3 szkl. ciepłej wody
– 25g świeżych drożdży (1/4 opakowania)
– 2 łyżeczki soli
– 1 łyżeczka cukru
– 2 łyżki oleju lub oliwy z oliwek
Farsz:
akurat do tych calzone dodałam:
– 1 podsmażoną pierś z kurczaka
– pół puszki czerwonej fasoli
– pół słoiczka przecieru pomidorowego i kilka łyżek ketchupu
– 1 czerwoną cebulę
– starty ser
– sól, pieprz, paprykę słodką mieloną i odrobinę chilli
– olej do smażenia
- roztrzepane jajko do posmarowania pierogów
ale w zasadzie do farszu możecie dodać to, na co akurat macie ochotę.
Przygotowanie:
- ciasto na pizzę przygotowujemy według przepisu, pamiętając, żeby 1 szklankę mąki zastąpić semoliną
- w czasie kiedy ciasto rośnie przygotowujemy farsz – cebulkę kroimy w drobną kostkę, pieczarki myjemy i kroimy na mniejsze części, mięso myjemy i kroimy w niezbyt dużą kostkę, fasolę odcedzamy i płuczemy pod zimną wodą
- na patelnię wlewamy troszkę oleju i kiedy się rozgrzeje wrzucamy pokrojonego kurczaka, doprawiamy lekko solą i papryką słodką, podpieczonego kurczaka odkładamy do większego naczynia, w którym będziemy mieszać farsz, a na patelnię dodajemy jeszcze kilka kropel oleju, wrzucamy pokrojoną cebulkę, chwilkę podsmażamy i kiedy się zeszkli dorzucamy pokrojone pieczarki, podsmażamy, a kiedy stracą objętość całość przekładamy do naczynia z kurczakiem
- do farszu dodajemy fasolę, koncentrat pomidorowy i kilka łyżek ketchupu (jeśli pieczarki nie puściły zbyt dużo soku, a farsz wydaje się Wam zbyt gęsty można dolać do niego niewielką ilość wody, byle nie za dużo, bo będzie wypływał z pieroga!)
- na końcu farsz doprawiamy jeszcze do smaku solą, pieprzem, papryką słodką i chilli, można też dodać zioła np. bazylię
- wyrośnięte ciasto uderzamy pięścią, żeby się odgazowało, dzielimy je na kilka mniejszych części, które rozwałkowujemy na cienkie placki i z każdego z nich za pomocą np. miseczki na zupę wycinamy koła
- na każde koło kładziemy ok. łyżki farszu (wcześniej można posmarować je dodatkowo sosem pomidorowym) i posypujemy startym serem, ważne żeby zostawić wolne brzegi
- ciasto z farszem składamy ostrożnie na połowę i zlepiamy dokładnie brzegi, tak samo jak w pierogach
- ulepione calzone kładziemy na blachę wyłożoną papierem do pieczenia, smarujemy roztrzepanym jajkiem, posypujemy z wierzchu ziołami np. bazylią albo tymiankiem i pieczemy w piekarniku rozgrzanym do maksymalnej temperatury (ok 250ºC) przez 12-15 min (czas pieczenia zależy w dużej mierze od piekarnika, trzeba więc pilnować żeby pierogi się nie przypalały)
- calzone można podawać zarówno ciepłe jak i zimne, bardzo dobrze smakują np. z sosem czosnkowym; można je też zamrozić
Smacznego:)
Komentarze
Powered by Facebook Comments