Horror w garach, czyli w kuchni z Hannibalem Lecterem

Dziś mogę się już oficjalnie pochwalić, że zostałam zaproszona do wzięcia udziału w bardzo ciekawej promocji. Dlatego przez chwilę na blogu zrobi się nieco mrocznie, trochę krwawo i odrobinę przerażająco, bowiem w mojej kuchni zagości legenda – sam doktor Hannibal Lecter.
A dokładniej mówiąc, najnowsza serialowa produkcja kanału AXN, której błyskotliwy psychiatra jest głównym bohaterem. Każdy wielbiciel historii tej barwnej postaci wie, że Hannibal Lecter, pomijając psychopatyczne skłonności i unikalne upodobania, jest przede wszystkim smakoszem, ceniącym wyrafinowaną kuchnię i wyszukane smaki. Doskonale przyrządzona wątróbka, móżdżek, grasica, okraszone najlepszym winem i dreszczem emocji to znak rozpoznawczy słynnego doktora.

I tu na scenę wkraczam ja. Mimo, że sama nie mam morderczych zapędów, ani tak wysmakowanego gustu jak dr Lecter, z okazji zbliżającej się premiery serialu (a to tuż tuż, bo 10 kwietnia), chciałabym ugotować dla Was coś, czego nie powstydziłby się sam Hannibal – danie inspirowane jego własną osobą. Mam już kilka pomysłów, ale pomyślałam, że może sami podpowiecie mi co przygotować? Na pewno gdzieś w Waszej mroczniejszej części są dania, o które wcześniej baliście się zapytać…
Czekam na Wasze głosy, zaznaczam jedynie, że ofiary w ludziach nie wchodzą w grę;)
Więcej o serialu przeczytacie TUTAJ
http://youtu.be/t973h4HfNHA
Komentarze
Powered by Facebook Comments